Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Związki, nadzieje, strajk i pensje. ZNP spotka się z premierem

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 5 stycznia 2019 r. o 08:21 Powrót do artykułu
Ma Pan rację.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
u nas zona dyrektora naszej szkoly tez mowi ze jej wystarcza bo motywacyjny ma pieciokrotnie wyzszy niz pozostali i co roku nagrody dyrektora.. Wiec nie pisz bzdur
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To zapraszam na uczelnię wyższe, skoro jesteście tacy pokrzywdzeni. My o takich stawkach godzinowych możemy pomarxyc.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Swietna prowokacja! 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pracowałem jako nauczyciel przez 20 lat i w żadnej innej pracy nie ma tylu przywilejów. 18 godzin pracy przy tablicy i do domu, chyba że wywiadówka albo rada pedagogiczna. Przygotowanie się do zajęć, w pewnym momencie nie zajmowało już maksimum godziny. Sprawdzenie sprawdzianów-raz na trzy tygodnie. Poza tym wysoki fundusz socjalny, pensja z góry, w przypadku nadgodzin dodatkowe pieniądze, a w czasie ferii zimowych i wakacji 100% pensji i wyrównanie za nadgodziny. 13tka i w zależności od gminy dodatek wyrównawczy.Jeśli nauczyciel zachoruje możliwość skorzystania z urlopu dla poratowania zdrowia. Podczas ferii zimowych lub wakacji możliwość dorobienia bez wykorzystywania urlopu.
 "Minusowanie" tego wpisu jest na tyle wymowne, że nie wymaga komentarza. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
biedni Nauczyciele, za dużo zarabiają na korepetycjach i są przemęczeni. Poziom nauki w szkołach to jest teraz wielki dramat. Mam wrażenie że niektórzy nauczyciele specjalnie nie przekazują wiedzy uczniom, a dopiero na korepetycjach diecko nadrabia braki. jestem za tym, żeby każdy godnie zarabiał. Proponuję nauczycielom 8 godzin zegarowych w szkole codziennie, lekcje, dyżury i praca przygotowująca do lekcji w dniu następnym. Niech i Oni wyrabiają pełny etat, tak jak pozostałe grupy zawadowe. Ale wtedy nie byłoby czasu na korepetycje.
Wiesz, dlaczego nauczyciele nie mają ośmiogodzinnego czasu pracy w szkole? Bo budżet samorządu tego nie wytrzyma. Podwyżki wyszłyby taniej. Teraz wyobraź sobie, że po lekcjach np. o 12 trzydziestu nauczycieli w przeciętnej miejskiej szkole kończy lekcje. Teraz zaczyna się ich czas na przygotowanie tego, o czym piszesz .W przeciętnej miejskiej szkole mogą to zrobić: na korytarzu (tylko nie podczas przerwy), w toalecie, w stołówce (chyba że pora obiadowa). Innymi pomieszczeniami szkoł y nie dysponują, żeby sprawdzić klasówki, przygotować materiały na kolejne dni, zrobić jedno z dziesiątków sprawozdań.... Rada pedagogiczna też się nie odbędzie, ani zebranie z rodzicami, bo rodzice w pracy. To musi poczekać do popołudnia. Więc nauczyciel zabiera robotę do domu, a po połudnu wraca na zebranie, na wywiadówkę, na szkolenie. Nie codziennie, ale wystarczająco często. Co zyskuje miasto? Miasto oszczędza na energii elektrycznej- domowe komputery, drukarki, skanery pracują pełną parą, herbatka się parzy w domowym czajniku, ciemności rozjaśnia domowy prąd. Komputer się zepsuje, toner skończy- to nie problem organu prowadzącego, tylko nauczyciela, bo skoro pracuje na własnym, a nie na szkolnym, jego problem.
 Bajkopisarstwo ma się dobrze . . .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapraszam do szkoły! Nie macie zielonego pojęcia o tej pracy! Jestem nauczycielem od 5 lat i mam dość! Jestem wykonczona psychicznie!
 " Jestem wykonczona psychicznie!"___To proszę wybrać się - w trybie pilnym - na urlop dla podratowania zdrowia, a potem - zmienić zawód. Dla dobra uczniów!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A czy Twoje dziecko uważa na lekcji? W klasie jest średnio 30 uczniów. Nauczyciel, nawet mając podzielność uwagi, nie jest w stanie kontrolować czy wszystkie 30 osób go słucha i nie myśli o niebieskich migdałach. Spróbuj sam mówić tylko do swego dziecko przez 30 minut, a potem od razu odpytaj go z tego co mówiłeś. Jestem ciekaw efektów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawa jestem jakie mam przywileje wynikające z Karty Nauczyciela... Przedszkole to placówka nie feryjna, ferii brak, przerwy świątecznej brak...wakacje też pracuje bo jest cały jeden miesiąc dyżur...urlop tylko w wakacje, bo w ciągu roku nie można... A co do moich podyplomówek, jestem dumna, że mogę dzięki nim poszerzac wiedzę i pomgadac dzieciakom. Ciągłe dokształcanie wymuszają na nas też ustawy, tylko szkoda, że musimy robić to za własne pieniądze... Uwielbiam swoją pracę, bo kocham dzieci. Ale chciałabym zarabiać godnie. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie mogę czytać już komentarzy, które nas szkalują. Jestem nauczycielem wychowania przedszkolnego, skończone mam 7 podyplomówek, non stop się dokształcam za własne pieniądze, szkolenia są drogie. Dzieci coraz częściej przychodzą w różnymi dysfunkcjami, żeby im pomóc trzeba szukać coraz to nowych metod wsparcia. Chciałabym godnie zarabiać adekwatnie do wykształcenia. Pracuje 22 godziny tygodnio, czemu nikt nie zapyta ile czasu poświęcam na przygotowanie do zajęć, nowych pomocy, pisanie opinii do poradni, sprawozdań, planów. Robię to po nocy, kiedy moje dzieci śpią, bo też jestem mamą i chciałabym spędzać czas z własnymi dziećmi. Mój mąż nie lubi mojej pracy, bo uważa, że ja ciągle jestem w pracy. Organizacja i wyjazdy na wycieczki, szkolenia, zebrania i rady, to też jest po za godzinami pracy z dziećmi...
    "      Chciałabym godnie zarabiać adekwatnie do wykształcenia."--- A nie do efektów pracy???
 Efekty mam. Moje przedszkolaki świetnie są przygotowane do pierwszej klasy i mają bardzo dobre wyniki w różnych konkursach przedszkolnych. Prowadzimy ewalaucje naszych absolwentów. Otrzymuję oceny wyróżniające za moją pracę jako nauczyciel. Nie mam się czego wstydzić... 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" Z mojego liceum same nieuki zpstaly nauczycielami" to skoro bylas / byles jednym z lepszych uczniow dlaczego wysylasz dzieci do szkoly. Jest nauczanie domowe i wez sie sama do roboty. Bedziesz miala swoich  zarozumiałych smarków 24 na dobę . Wolisz sie ich pozbyc - to jak je wychowalas matko / ojcze od siedmiu bolesci
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Reforma sluzby zdrowia,  nerwowosc powoduje he he
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do nelka (z godz. 15:42): w każdej szkole jest przecież pokój nauczycielski, w którym warunki do wykonywania tych wspomnianych zadań - czynności byłyby na pewno lepsze niż warunki na korytarzu, na stołówce czy w toalecie. Poza tym nie wszystkie szkoły mają 100-proc. obłożenie (zajęte wszystkie sale lekcyjne od rana do popołudnia), więc jedną lub nawet dwie sale lekcyjne dyrekcja mogłaby przeznaczyć dla nauczycieli. Zgadzam się z tym, że koszty dla państwa, a właściwie dla miasta (bo szkoły są opłacane z budżetu miasta) byłyby wyższe niż obecnie i to sporo wyższe, przede wszystkim opłaty za prąd, bo oprócz światła po zmroku dochodzi obsługa kserokopiarki, komputera czy nawet czajniczka, który też jest na prąd, żeby sobie zrobić herbatę czy kawę. To jednak byłoby dobre, zdrowsze rozwiązanie, nauczyciele nie musieliby pracować w swoich domach, a inne grupy zawodowe nie miałyby pretekstu, żeby atakować nauczycieli za rzekomą małą liczbę godzin pracy.
 Najwyraźniej nie znasz realiów szkół. Pokój nauczycielski, w którym przy osiemdziesięciu nauczycielach 10 krzesełek, 3 biurka i szafki 50x50 cm dla połowy nauczycieli, bo więcej się nie mieści. Jeden- dwa komputery, pamiętające czasy Atari, o drukarce można pomarzyć, ksero czasami działa (chyba że brakuje tonera- trzy dni w tygodniu). Piszesz o wolnych salach lekcyjnych- owszem, przed 8 rano albo po 15, a  w wielu szkołach nawet po 17 można sobie sale lekcyjne zajmować. Jak myślisz, dlaczego uczniowie siedzą w szkole do 18? bo zwyczajnie brakuje sal lekcyjnych. Praca w domu jest koniecznością, a dla organów wygodą i oszczędnością. Nawiasem mówiąc każdy nauczyciel, a przynajmniej każdy wychowawca powinien dostawać laptopa, na którym wykonywałby niezbędne czynności za równo w klasie, jak i w domu. A pracodawca powinien ponosić koszty serwisowania. Oraz koszty połączenia z internetem- dziennik elektroniczny, przesyłanie wszelkiej maści sprawozdań, kontakty z rodzicami, wyszukiwanie materiałów na zajęcia, to nauczyciel również wykonuje z domowych pieleszy, zdalnie. Ale o tym Broniarz nie mówi. Mówi tylko o podwyżkach pensji, a to nie byłoby konieczne, gdyby warunki pracy były zapewnione.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sam jestem nauczycielem. Katechetą. I szczerze śmieszą mnie żale i utyskiwania kolegów i koleżanek bojących się o etat, godziny. Cóż, każdy jest kowalem swego losu. Jak się studiowało rzeczy niepotrzebne w nowoczesnym świecie, bez przyszłości, to teraz zbiera się tego efekty. O możliwych reformach, czy o nadchodzącym niżu demograficznym wiadomo było od lat. Można było sie przygotowąc za wczasu. Wydziały teologiczne w większosci borykają sie z brakiem chętnych. Nie można było pójsc po rozum do głowy? Nastawiłes się na uczenie jezyków, matematyki,fizyki, polskiego, historii, biologii, chemi, fizyki? - To twój błąd i tyle. Ja swego czasu poszłem po rozum i o swoją emeryturę jeste spokojny. Za blędy trzeba płacić i ponosić konsekwencje
 Jak POSZŁEŚ po rozum, to chyba jeszcze idziesz, bo jakoś nie widać efektów. Teologia to nauka nowoczesna i z przyszłością? Nie ciesz się ZA WCZASU- po polsku POSZEDŁEM i ZAWCZASU. Jeżeli tak uczysz.... choć znając życie dajesz obrazki do kolorowania i odpytujesz z zadawanych do domu modlitw oraz życiorysu JP2.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te 18 godzin tygodniowo plus wcześniejsza emerytura to prawdziwy skandal, ale im ciągle mało i mało, jeszcze im podwyżkę dajcie. Najgorsze jest to, że nienawidzą dzieci a pracują w szkole. Widzę te komentarze: musimy męczyć się z waszymi bachorami itp. Skandal!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te 18 godzin tygodniowo plus wcześniejsza emerytura to prawdziwy skandal, ale im ciągle mało i mało, jeszcze im podwyżkę dajcie. Najgorsze jest to, że nienawidzą dzieci a pracują w szkole. Widzę te komentarze: musimy męczyć się z waszymi bachorami itp. Skandal!!!
 Jakbyś wychowywał swoje dzieci na ludzi to nikt by ich bahorami nie nazywał, ale jak możesz wychowywać dzieci na ludzi skoro nikt ciebie wcześniej nie wychował! Rodzice sami nie radzą sobie z własnymi dziećmi więc wypychają do placówki na cały dzień a w domu tylko kolacja i spać, potem się dziwić że same patole z nich wyrastają. NIK za was rodzice dzieci nie wychowa, jeśli nie macie dla nich czasu to oddajcie je tym co czas znajdą, trzeba od siebie wpierw wymagać a potem od innych. Za trudne co? 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te 18 godzin tygodniowo plus wcześniejsza emerytura to prawdziwy skandal, ale im ciągle mało i mało, jeszcze im podwyżkę dajcie. Najgorsze jest to, że nienawidzą dzieci a pracują w szkole. Widzę te komentarze: musimy męczyć się z waszymi bachorami itp. Skandal!!!
Jakbyś wychowywał swoje dzieci na ludzi to nikt by ich bahorami nie nazywał, ale jak możesz wychowywać dzieci na ludzi skoro nikt ciebie wcześniej nie wychował! Rodzice sami nie radzą sobie z własnymi dziećmi więc wypychają do placówki na cały dzień a w domu tylko kolacja i spać, potem się dziwić że same patole z nich wyrastają. NIK za was rodzice dzieci nie wychowa, jeśli nie macie dla nich czasu to oddajcie je tym co czas znajdą, trzeba od siebie wpierw wymagać a potem od innych. Za trudne co?
 No właśnie o tym mówię: pogarda dla trudnej młodzieży a na dodatek brak szacunku dla rodziców a nawet dziadków.Przecież to z naszych podatków żyjecie. Wychodzi na to, że ciebie rodzice źle wychowali skoro rzucasz obelgami na całe pokolenia Polaków. I tacy uczą nasze dzieci...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciele strajkują o 8-godzinny dzień pracy i 26 dni urlopu wypoczynkowego w roku. Całkowicie popieram ich postulaty, tak powinno być już dawno.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nauczyciele strajkują o 8-godzinny dzień pracy i 26 dni urlopu wypoczynkowego w roku. Całkowicie popieram ich postulaty, tak powinno być już dawno.
 Tak i chcą przchodzić na emeryturę tak , jak całe społeczeństwo a nie 15 lat wcześniej. A prezentami na koniec roku to się normalnie brzydzą...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A CO Z PRACOWNIKAMI TAKIM JAK KUCHARKI POMOCE KUCHENNE SPRZĄTACZKI KONSERWATOR W SZKOLE ONI SIĘ NIE LICZĄ TO SA OSOBY FIZYCZNIE PRACUJĄCE I ZAROBKI MAJĄ BARDZO MAŁE CZY ZWIAZKI TYLKO PATRZĄ NA NAUCZYCIELI PLACE SKLADKE DO ZWIAZKÓW I NIC NIE MÓWIĄ O PRACOWNIKACH FIZYCZNYCH
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...